3 lutego 2010

DIY - projekt pokrywy ALU - Marek M.


Witam,
Poniżej prezentuję mój projekt i wykonanie pokrywy oświetleniowej z aluminium.

Założenia:
1) Nietypowy gabaryt baniaka 600 x 500 x 500mm H, czyli brak możliwości zakupu gotowej pokrywy do przeróbki. Wiszące oświetlenie nie przeszło negocjacji z żoną.
2) Bez spawania - nie mam takich możliwości.
3) Bez klejenia - jakoś niedowierzam w magiczne specyfiki, a to jednak zabawa z prądem.
4) Bez nitowania - założenie jest wykończenie pokrywy okleiną, a więc potrzebuję płaskie powierzchnie.

No więc wymyśliłem sobie wykonanie stelażu pokrywy z rurek o profilu kwadratowym. Pewność solidnego podparcia. Wybrałem profil 20mm, grubość ścianki 2mm. W Warszawie rurki zakupiłem w www.kafra.pl.



Z miejsca napotkałem problem, jak połączyć rurki w narożach... Do czasu znalezienia w L-M czegoś takiego:

Niestety ten łącznik jest przeznaczony prawdopodobnie dla profilu 20mm / 1.50mm i nie pasował do moich rurek. Pomimo elastycznych "wąsów", bałem się wbijać go na siłę, aby się nie zaklinował.

Decyzja - szlifujemy. Ponieważ założyłem wysokość stelażu pokrywy 80mm, po jednej z nóżek musiałem przyciąć. Po obróbce wyglądały następująco: 

No nie powiem, cholernie brudna robota z tym szlifowaniem była. Tutaj uwaga - po zeszlifowaniu "wąsów", łączniki wchodziły dość luźno w rurki. Już wiedziałem, że konieczne będzie jakieś wypełnienie. Komplet łączników: 

Przygotowane elementy do złożenia:
I złożony stelaż:

Na zdjęciu powyżej stelaż złożony na sucho. Przed finalnym złożeniem, nóżki łączników smarowałem grubo silikonem - oczywiście klej nie chwyta ALU, ale za to jest dość dobrym wypełniaczem. Po tym zabiegu stelaż nabrał sztywności.

Dalej, płyty boczne grubości 3.00mm. Do mocowania przygotowałem samo wiercące wkręty 3.50mm x 13mm długości z stożkowym łbem. Lokalizacje wierceń wybrałem, aby jednocześnie uchwycić płytę, profil i jeszcze łącznik. Otwór cienkim wiertłem 2.00mm (uwaga, łamią się) + rozwiercenie pod łeb wkrętu. I tu popełniłem błąd. Do rozwiercenia miałem 5mm wiertło co się okazało zbyt mało. Nie śmiać się, ale z braku laku, poszerzałem rant widią Embarassed (całkiem ciekawe doświadczenie). 
Wkręty prawie całe się chowają:

Tak wygląda stelaż z przykręconym frontem i tyłem:

Boki przygotowane do wiercenia:

Tak wygląda narożnik: 
A tak wygląda z kompletem płyt bocznych:
 
Zawias taśmowy będzie mocowany do ramy stelażu w poziomie. Po zamknięciu zawiasu ma 3.00mm grubości. Więc muszę dodać płaskowniki 3.00mm od spodu pokrywy aby wyrównać poziom styku. 
Uhh..., tu było trochę schodów. Najmniejszy wkręt jaki znalazłem to 2.9mm x 9mm długości. Pokrywa 3mm + płaskownik 3mm = 6mm. A więc wkręt przechodzi na wylot. Niestety konieczne jest jego ucięcie (na szczęście łopatka jest cienka i łatwo się łamie) i szlifowanie.

Mocowanie zawiasu do pokrywy:

PRÓBA WYTRZYMAŁOŚCI: 
To było dobre. Poprosiłem córcię "tylko delikatnie stań" a ona hyc z impetem wskoczyła na pokrywe. Troszkę mi się gorąco zrobiło. Ale wyszło bardzo solidnie.

Niestety wyszedł mój błąd w obliczeniach / projektowaniu:  
W tylnej ścianie nie zostawiłem miejsca na pokrywę w pozycji otwartej Embarassed

Muszę wyciąć 3.00mm prawie na całej długości ścianki. Mam nadzieję, że uda się dociąć. Jeśli nie, będę musiał zamówić nową blachę...

Troszkę wybiegnę na przód. Znalazłem małe 40 x 40 x 20mm, wydajne 13m3/h, i super ciche 21dB wentylatorki. Może nie są najtańsze, ale powinny się sprawdzić. Zastanawiam się tylko jak je zamocować. Chodzi mi diabelski pomysł, aby przykręcić je wewnątrz...
 

Niestety tylni panel musiał zostać ucięty z nowego arkusza. Zmiana - konieczne wcięcie pod otwierającą się pokrywę. Przyjrzyjcie się zdjęciu wcześniejszemu i poniższemu, zapewne zauważycie różnicę:  


 Teraz dekiel już się fajnie otwiera. Zawias przykręcony. Teraz można powiedzieć, że to zaczyna przypominać pokrywę oświetleniową!
 
W płaskowniku mocowanym od spodu pokrywy, nawierciłem uprzednio 2 otwory 5mm po obu stronach. To będą punkty podparcia dla prętów - kiedy pokrywa będzie otwierana. 
Wszystkie otwory mocujące zostały poprawione / rozwiercone właściwym już wiertłem. Użyłem wiertła 8mm. W ten sposób, wszystkie łby wkrętów się chowają. Czekają na szpachlowanie.

Aha i jeszcze jeden otwór w tylnej ścianie pod uziemienie. Swoją drogą, ciekawe ilu akwarystów z aluminiowymi pokrywami pamięta o takim drobiazgu ?
 
Poniżej zdjęcie miejsca mocowania zawiasu:  
 
Jako relingi do mocowania uchwytów świetlówek wybrałem ceownik 15 x 15 x 2.00mm:
Na tą chwilę świetlówki będą bez odbłyśników, ale ponieważ przewiduję ich dołożenie w niedalekiej przyszłości, rozstaw relingów 45cm. To tyle ile odległość w osi otworów odbłyśników pod 24W. 
 
Ważne - startuję z 4 świetlówkami, ale prawdopodobnie będę dokładał 5-tą. Więc przygotowałe od razu otwory pod uchwyty dla 2 kombinacji - 4 świetlówki i 5 świetlówek w równych odstępach. Jak dojdzie 5-ta świetlówka, odkręcę środkowe i zmienię jedynie ich miejsce.
 
Mamy ładną klameczkę. Zamontowana tymczasowo (przed szpachlowaniem i "tapetowaniem"):
Dzisiaj zakończyłem wiercenia, cięcia i szlifowania ścierniwem. Wszystkie wkręty pochowane, czekają na szpachlowanie:
Poniżej prezentuję pokrywę w "pełnej krasie"
 

Po szpachlowaniu i szlifowaniu:
 
Mam nadzieję, że taka jakość wykończenia jest dopuszczalna: 
  


Oświetlenie ATTI - zestaw podstawowy T5, 4 x 24W. 
 



Koszty materiałów do mojej pokrywy:

rurki kwadratowe (KAFRA, www.kafra.pl) = ok. 50 zł (mogło być mniej, kupowałem na próby, na zapas)
łączniki profili (Leroy-Merlin) = 3,5 zł/szt = ok. 30 zł
blachy cięte laserem (WEKTOR, www.wektor-mg.pl) = ok. 150 zł (mogło być mniej, dorabiałem tylni panel)
ceowniki do mocowania świetlówek (KAFRA) = 7 zł
pręt do podparcia otwartej klapy 1m (L-M) = 6 zł
klamka / uchwyt do otwierania (L-M) = 7 zł
okleina samoprzylepna (L-M) = ok. 20 zł
wkręty, śrubki, nakrętki, podkładki (L-M) = ok. 10 zł
podziw i uznanie Żony = priceless Wink

Nie liczę kosztu silikonu, szpachlówki akrylowej, papieru ściernego i narzędzi (złamane 3 wiertła 2.0mm, spalone 2 nożyki wyżynarki, zużyte 2 ścierniwa obrotowe). 

Dla potencjalnych naśladowców pierwsze spostrzeżenia z eksploatacji:
- Wentylatorki wbudowane wewnątrz to jednak nieporozumienie. Parowanie robi swoje. Po pierwszej nocy fany były mokre Crying or Very sad . Przykręciłem je od zewnątrz i wcale źle to nie wygląda. Autentycznie ich nie widać.
- Wybrane wentylatorki 2 x 13m3/h są zbyt mocne. Przy wyłączonym filtrze, same wentylatory powodują falowanie wody (dacie wiarę ?). Ponadto przekazywały drgania na pokrywę. Zrobiłem następujący "myk". Wentylatorki są na napięcie 24V. Zmieniłem zasilacz na 9V i osłabiłem ich wydajność. Nawiew wydaje się ok (zobaczymy latem) a i teraz są całkowicie bezgłośne.


Dziękuję Markowi M. za pozwolenie umieszczenia fotorelacji.
Pozdrawiam

Cały projekt, sugestie oraz dodatkowe komentarze można śledzić tutaj: