16 września 2011

Wizyta w laboratorium Masty

Nasz czytelnik "kier" jakiś czas temu był właśnie w laboratorium Masty i dzięki jego uprzejmości mogę zaprezentować na blogu jego zdjęcia oraz krótki opis wycieczki.


Będąc ostatnio przejazdem w Brzegu, pozwoliłem sobie zadzwonić do firmy MASTA i dowiedzieć się, czy była by możliwa wizyta i ew. zakup roślin w żelu. Bardzo uprzejma pracownica skierowała mnie do właścicielki firmy którą okazała się bardzo sympatyczna Pani.
Nie robiono większych problemów. Miałem możliwość zarówno kupić to co chciałem a nawet kupiłem też to, czego pierwotnie nie chciałem, bo pobyt tam robi niesamowite wrażenie.

 Efekt pobytu w laboratorium

Na półkach stoją tysiące pojemniczków z roślinami, są też ozdobne butelki w których znajdują się rośliny zalane "czymś", są też dość duże rośliny (ok. 15-20 cm to chyba dla tych, co potrzebują roślin na "jutrzejszą wystawę") w woreczkach foliowych też w żelu. 


Nie mogę zamieścić relacji z całego procesu hodowli, zresztą nawet o to nie prosiłem, natomiast zamieszczę kilka fotek nazwijmy to " z wylęgarni". 



Dodam jeszcze od siebie, że gdyby ktoś z Was miał możliwość odwiedzenia firmy MASTA, to proszę jechać z kartką na której będziecie mieli listę zakupów. Tam naprawdę akwarysta dostaje amoku zakupowego gorszego niż celebrytka w galerii handlowej. 


Tą drogą też pragnę jeszcze raz podziękować właścicielce za umożliwienie mi pobytu w tym fascynującym miejscu. 


Również i ja serdecznie dziękuję czytelnikowi "kier" za możliwość wykorzystania zdjęć i opisu. Mam nadzieję, że kiedyś i ja będę miał możliwość odwiedzenia laboratorium Masty.